Lider wśród funduszy inwestycyjnych w Polsce, jako warunek dokapitalizowania wymaga wdrożenia w spółce systemu do analizy danych. Dzięki temu zarówno kierownictwo, jak i inwestorzy mogą zrozumieć, w jakim kierunku rozwija się spółka.
Movens Capital to fundusz inwestycyjny, który inwestuje w młode spółki technologiczne na etapach od bardzo wczesnego (pre-seed) do etapu rozwoju (growth). W ciągu kilku lat działania fundusz zbudował ponad 30 spółek, dokapitalizowując je kwotą od miliona do kilkunastu milionów złotych.
W kręgu zainteresowań Movens Capital są firmy w modelu biznesowym typu marketplace i Saas, z akcentem na branże takie jak fintech, martech, e-commerce, logistyka czy IT. Wspiera je także w obszarze rozwoju operacyjnego i w budowaniu strategii.
Movens Capital inwestuje w spółki, które potrzebują informować swoje kierownictwo i inwestorów o tym, jak się rozwijają. Każda spółka ma jednak inne źródła, z których czerpie dane. Potrzeby informacyjne przedsiębiorców i kierownictwa oraz inwestorów w poszczególnych spółkach i na poszczególnych etapach są odmienne.
Wspólnym problemem, niezależnie od branży, jest brak szybkiego dostępu do informacji zarządczej. Kierownictwo danej spółki potrzebuje aktualnych danych, żeby podejmować decyzje na bieżąco i oceniać podjęte decyzje.
– Jako inwestorzy chcemy przenieść ciężar rozmowy z ustalania obiektywnych wskaźników na obszar interpretacji i rozmowę o tym, co zrobimy, żeby polepszyć wyniki. Ilość czasu, którą możemy poświęcić na omówienie wyników, jest zawsze ograniczona, tym bardziej kiedy omawia się sprzeczne dane – mówi Radosław Rejman z Movens Capital.
Niestety, przy pracy ze statycznymi arkuszami, z których kopiowane czy importowane są informacje, proces ich dostarczenia jest długotrwały i obarczony ryzykiem zniekształcenia danych. Co gorsza, każda zmiana sposobu ujęcia danych (np. z perspektywy miesięcznej na tygodniową) wymaga wygenerowania informacji na nowo. W ujęciu rocznym jest to jeszcze trudniejsze, zwłaszcza bez źródła, które jest stałe i automatycznie uzupełniane. Przez to decydenci często rezygnują z tej informacji w procesie decyzyjnym i oceniają dane arbitralnie.
– Wdrożenie nowoczesnego systemu BI jest warunkiem dokapitalizowania przez nas spółki, a nakłady związane z tym procesem budżetujemy jako część inwestycji. W zamian oczekujemy, że nasz partner niezwłocznie rozpocznie taki projekt. Inaczej nie bylibyśmy w stanie jasno myśleć o naszych celach inwestycyjnych i rozumieć, w jakim kierunku spółka się rozwija – wyjaśnia ekspert Movens Capital.
Pewne oczekiwania wobec wartości, które ma dać system BI są wspólne dla wielu branż. Przede wszystkim menedżerowie potrzebują możliwości samodzielnej pracy z danymi, by móc na spokojnie przepracować pewne hipotezy, a dopiero na końcu podzielić się wnioskami z pozostałymi członkami kierownictwa.
Kolejną powtarzającą się potrzebą w spółkach jest sprawne generowanie spójnej informacji zarządczej dla odbiorców z poszczególnych działów. Bez rozwiązania BI raporty trzeba generować każdorazowo dla odrębnego odbiorcy, co obciąża analityków, których cenne umiejętności mogłyby zostać lepiej spożytkowane.
Początkowy pomysł na model analizy danych, zaproponowany przez Data Wizards, został rozwinięty przez Movens Capital. W start-upach i małych organizacjach, gdzie źródeł danych jest mniej i nie ma osobnego działu IT, można wykorzystać wewnętrzną hurtownię danych i na niej oprzeć inne firmowe aplikacje.
Czas wdrożenia jest szybki, liczony w tygodniach, a praca jest zorganizowana w formie warsztatów. Movens Capital rekomenduje spółkom określenie jednego obszaru (np. sprzedaży) i skupienie się na połączeniu takich danych, które pozwolą menedżerom podejmować decyzje w tym obszarze. Funkcjonalności dla pozostałych, mniej kluczowych obszarów, są rozwijane w ciągu 6 miesięcy do półtora roku. Data Wizards za każdym razem szkoli użytkowników końcowych.
– Nie ma zbyt małej organizacji na wdrożenie BI, może oprócz tych, które jeszcze nie rozpoczęły sprzedaży, bo dopiero pracują nad produktem. Jeżeli podmiot osiąga kwartalną sprzedaż na poziomie miliona złotych, to zdecydowanie ma już tyle przestrzeni do budowania wartości, że opłaca mu się wdrażać rozwiązanie BI, nawet jeżeli miałaby to być tylko wersja chmurowa, z pojedynczą licencją – zaznacza Radosław Rejman z Movens Capital.
Wypracowany przez Movens Capital model interpretacji danych pozwala bardzo szybko podłączyć się do zasobów tego podmiotu, w który spółka chce zainwestować. Do tej pory takie projekty często nie były możliwe.
– Każdy podmiot ma swoją specyfikę i wymaga trochę innego podejścia, ale jesteśmy w stanie przenosić doświadczenia z jednej inwestycji na potrzeby innej spółki – komentuje Radosław Rejman z Movens Capital.
Jako doświadczony partner biznesowy fundusz uczy młode spółki patrzeć profesjonalnie na swój biznes. Mając spójne źródła danych, zarówno kierownictwo, jak i inwestorzy mogą analizować dane w czasie i mają wspólny punkt ich interpretacji. W ten sposób Movens Capital wspiera swoje spółki portfelowe nie tylko kapitałem, ale także cenną wiedzą z zakresu zarządzania operacyjnego, analityki biznesowej, a także kilku innych obszarów.
– Data Wizards to firma partnerska, która potrafi słuchać i umie dopasować Qlika do potrzeb klienta. Zaczynając od obszaru, który przyniesie największe korzyści biznesowe spółce, mamy największe prawdopodobieństwo, że dopasujemy zarówno cel, jak i formułę kosztową i organizacyjną wdrożenia. W ten sposób z miejsca otrzymujemy wartościowe dane, które odciążają nas od zajmowania się procesami controllingowymi i historycznymi – podsumowuje ekspert z Movens Capital.
Jeżeli zaciekawiła Cię perpektywa firmy Movens Capital na wykorzystanie Qlik Sense w biznesie, posłuchaj podcastu na kanale YouTube.