Odcinek 5
Przed nami kolejny odcinek podcastu. W najnowszej audycji „Biznes napędzany danymi” Tomasz Samagalski rozmawia z Piotrem Nowakiem z Raiffeisen Bank International na temat wyboru narzędzia do analizy danych.
Jakich efektów oczekuje branża bankowości? Jak wystandaryzować dane, które są… niestandardowe? Posłuchaj odpowiedzi i poznaj możliwości Qlika.
[Tomasz Samagalski]: Cześć z tej strony Tomek od kilkunastu lat zajmuję się dostarczaniem rozwiązań analitycznych dla firm w Polsce i na świecie, różnej wielkości, od potężnych korporacji po małe rodzinne firmy. Na moim podcaście będę rozmawiał z gośćmi, którzy uczestniczyli w procesach wyboru narzędzia oraz będą mogli nam opowiedzieć co się w firmie zmieniło, jakie były ich największe wyzwania No i finalnie czy ten proces przyniósł korzyść firmie.
Mam nadzieję, że informacje które znajdziecie w tym podcaście pomogą Wam również dokonać wyboru narzędzia lub ewentualnie wyjaśnią na co powinniście szczególnie zwrócić uwagę. Zapraszam na podcast Biznes Napędzany Danymi.
Witam Państwa serdecznie w naszym kolejnym odcinku Biznes napędzany danymi. Dzisiaj moim gościem jest Piotr Nowak z Raiffeisen International. Moi drodzy powiem szczerze że znaleźć tak doświadczonego bankowca kto jest tak dużym stażem w bankowości i tego typu wiedzą nie jest łatwo. Na szczęście mamy tę przyjemność zaprosić go dzisiaj do naszego odcinka.
Piotrze jakbyś w kilku słowach mógł opowiedzieć o sobie. Czym się zajmujesz, bo tak jak powiedziałem pozwoliłem sobie dzisiaj rzucić okiem na Twojego Linkedina, tak jak ja przez wszystkie lata zajmuję się sprzedażą, to tak jak patrzę na Twoją karierę to przez wszystkie lata bankowość i to w ujęciu i polskim i międzynarodowym.
[Piotr Nowak]: Tak dziękuję za wstęp, tak jak wspomniałeś już najmłodszy nie jestem, więc coś tam robiłem, faktycznie to było dość nudne albo spójne, zależy jak na to spojrzeć z tego względu że cały czas jestem w bankowości od samego początku, studia w bankowości w Poznaniu i za granicą Następnie pierwsza praca w GE Money Bank nieistniejącym potem on się inaczej nazywa, na końcu się nazywał Bewech, jeszcze gdzieś tam jakaś część jego istnieje co prawda.
No i potem w zasadzie w grupie Raiffeisena pracowałem przez ostatnie kilkanaście lat, pracuję. Tyle, że nie w jednym miejscu nie w jednym biurze, nie w jednym kraju, tylko w różnych miejscach między innymi była to Rumunia. Byłem też kilka lat w centrali w Wiedniu gdzie zajmowałem się różnymi krajami takimi jak Bośnia, Słowacja, Ukraina i jeszcze w jakimś mniejszym stopniu niektórymi innymi, realizując różne projekty.
Cały czas właściwie jestem w Wiedniu Obszarze zarządzania ryzykiem kredytowym dla klientów indywidualnych i mikroprzedsiębiorstw Z tą bankowością korpo nie miałem za wiele styczności, chociaż w ciągu ostatnich kilku lat troszkę też tam jej można powiedzieć liznąłem gdzieś, od strony ryzyka oczywiście.
Tak także widziałem wiele różnych i systemów i struktur danych rozwiązań rozmaitych i również te same rozwiązania ale wdrożone w różne sposoby, ponieważ pomimo że grupa działała gdzieś tam w światowym momencie w 15 krajach, mieliśmy na przykład pewne rozwiązania Wystandaryzowane, to jednak sposób ich wdrożenia różnił się.
I to też jest jakaś ciekawa lekcja, że samym narzędziem cudów się nie zdziała, tak jak na rower sam nie pojedzie.
[Tomasz Samagalski]: Bardzo słuszna uwaga że jednak jeszcze ten partner dostarczający rozwiązanie to jest dosyć istotny element. A wracając do Twojej historii z GE i z BPH, To nie chwaląc się do BPH też sprzedałem Qlika, także jakby jest dużo banków w Polsce, które używają Qlika i to jakby to powiedział klasyk tymi rynkami, ale z takich niesamowitych rzeczy a propos Raiffeisena to powiem Ci, że No nie wiem czy z dziesięć dwanaście lat temu uderzyłem kiedyś do Raiffeisena, żeby dostarczyć rozwiązanie oczywiście w oparciu o ClickAsia wtedy Click View.
Może nie będę tutaj rzucał nazwiskami, ale generalnie z tym się wiąże bardzo fajna historia, dlatego pozwolę sobie nadmienić. Mieliście korporacyjne rozwiązanie, które najprościej mówiąc miało pewnego rodzaju niedomagania w szczególności jeżeli chodzi o wydajność i podjechaliśmy z moim kolegą żeby zrobić takie testowe wdrożenie Taki jakiś tam SIP, u nas to się nazywa, czyli Seeing is Believing i w ciągu trzech dni z reguły mamy się wykazać że jesteśmy w stanie połączyć te dane, zwizualizować zostawić klientowi do testów.
A historia jest dlatego ciekawa, że mój kolega przyjechał do centrum Warszawy i mówi, wiecie co, ale do parkomatu wrzuciłem tylko na 6 godzin więc się musimy pośpieszyć. No i oczywiście wszyscy Qlikosceptycy w banku mówią, ha, ha, ha dobra dobra zaraz zobaczymy, zobaczycie jakie my tu mamy problemy. I powiem szczerze on zrobił ten projekt w 6 godzin.
I po tych sześciu godzinach dostaliśmy tylko informację, kurczę czemu wyście nie przyszli zanim zapadła korporacyjna decyzja. No niestety nigdy nie udało nam się wcześniej dostarczyć tego rozwiązania z racji chociażby takich wewnętrznych polityk jak to powiedziałeś standaryzowanych systemów. Dobrze że się udało.
W twoim przypadku jednak tutaj trafiło to na dużo lepszy grunt, ale jakbyś w kilku słowach jeszcze mógł powiedzieć czym dzisiaj się zajmuje Raiffeisen, no jak wiemy ten Raiffeisen do którego ja próbowałem uderzać z rozwiązaniem to był jakby taki powiedziałbym nie chcę powiedzieć, że teraz nie jest kompletnym bankiem, ale jeszcze przed fuzją, przed wszystkim jakby trochę inaczej to wyglądało Teraz została pewna część tego co wcześniej stanowiło całość Raiffeisen.
[Piotr Nowak]: Tak trzy lata temu nastąpił podział, to znaczy część została sprzedana do BNP Pariba i my w tej chwili jesteśmy formalnie rzecz biorąc oddziałem banku no były w przeszłości w Polsce takie historie oddziałów które miały 300 oddziałów no ale to jest kwestia regulacyjna bardziej, to nie chcę wchodzić już jakby i mamy swój portfel Walutowy w zasadzie tylko z tą małą częścią w złotówkach.
Są to kredyty hipoteczne, oczywiście mówimy tu o franku i euro i w zasadzie nie prowadzimy nowej akcji kredytowej, więc jest to portfel my jesteśmy podobni w tym W zakresie do takich banków jak BTH albo Deutsche w ostatnich czasach Rozumiem. Także w ten sposób działamy.
[Tomasz Samagalski]: Ok, ale z drugiej strony macie tak, że jednak już tak patrzę oczywiście historycznie od strony raportowania, jednak macie dużą historię tych danych wcale, chociaż teraz nie macie nowych, ale tych danych wcale nie jest mało, bo macie kilkanaście lat Danych do analizowania bo do raportowania pewnie nie, ale do analizowania na pewno.
[Piotr Nowak]: Wiesz co jest, mamy całkiem spory portfel kredytowy, który ma też długą historię tak jak mówisz, kilkanaście lat. Więc to nie jest tak, że nam brakuje tutaj jakichś elementów że nie jest to jakimś wyzwaniem też raportowym powiedzmy. Czyli, że nie ma czego analizować. No jak najbardziej ten portfel należy dalej utrzymywać, prowadzić standardowe działania, rozwijać modele i zarządzać nim po prostu na bieżąco, bo ja tutaj bym chciał trochę bardziej tak pokazać tego, Tą decyzję, którą podjęliśmy i to jak używamy tego Qlika że to nie jest, żeby odciąć troszeczkę żeby nie przywiązywać się do takiego słowa raportowanie, które gdzieś tam jest, się kojarzy z wyrzucaniem jakichś po prostu zestawień co niektórym
Tak naprawdę to powoduje czasami jakieś nieporozumienia, że ktoś może zapytać, przecież Excel teraz udźwignie milion rekordów, po co Ci to? Dlatego to jest istotna też część, o której będę chciał powiedzieć, że to trzeba trochę właśnie określić swoje potrzeby i dobrać narzędzie do tych potrzeb. Tak naprawdę.
I ja to widzę dużo szerzej niż samo raportowanie, bo to nie o to chodzi.
[Tomasz Samagalski]: Właściwie masz tylko tę reakcję, bo przepraszam że znowu Ci wejdę w słowo, ale ten podstawowy błąd który robią ludzie, to traktują na narzędzia do analizy danych jak narzędzia raportujące, tak? A to diametralnie jest bardzo skromna część tego, co można zrobić i ten taki nurt, który Qlik reprezentuje jako data discovery, czyli to, co możemy sobie z tymi danymi zrobić, poszukać w zależności przypadłości, pewnego rodzaju korelacje między danymi i pewnego rodzaju narzucenie na to swoich modeli analitycznych, które macie.
Ja pamiętam Ty na jednej z naszych konferencji kiedyś mówiłeś chyba o takim modelu Dupont, Czy dobrze pamiętam? To jest takie proste raportowanie, które ktoś ma w głowie obrotówka, tego typu rzeczy. To nie ma nic wspólnego z tym, do czego wykorzystujecie dzisiaj Qlika. Ale zanim do tego byśmy doszli, to ja bym chciał, żebyśmy zaczęli od takiego momentu kiedy jeszcze Qlika nie mieliście.
Bo mieliście jakiś powód dlaczego zaczęliście rozglądać się. Dlaczego zwróciliście się do Qlika? Co było takim wyzwaniem że popchnęło was do tego żeby zacząć się rozglądać za narzędziem do analizy danych?
[Piotr Nowak]: Wiesz co, ja Qlika znałem od kilkunastu lat. Jak pracowałem w Rumunii od 2012 roku, tam zacząłem go używać, ponieważ tam zarządzałem portfelem No w trudnych czasach to był kryzys hipoteczny, ale w takim wydaniu którego w Polsce nie było.
No my nie widzieliśmy zapaści kredytowej i performance jakościowy na poziomie kredytów niezabezpieczonych na portfelu zabezpieczonym. A to, co się działo w Rumunii wtedy, w tamtych latach to była naprawdę… No trudne sprawy i naprawdę wymagały już szybkiego działania i masy analiz, więc to były takie warunki kiedy trzeba podejmować szybką decyzję i albo się więcej ryzykuje, albo się szybciej coś przelicza, bo więcej czasu się nie ma, nie dostaje.
I wtedy zacząłem szukać różnych rozwiązań na to, żeby usprawnić takie różnego rodzaju analizy Ja Ci coś pokażę, bo ja to miałem tego nie pokazywać, ale to coś takie sobie zrobiłem kiedyś. Tak, ważna jest ta ciemna część. To jest to jak na przykład, jak to wyglądało wtedy, że jasna to są standardowe raporty A ta ciemna to analizy ad hoc, i wtedy się okazuje że jak wystandaryzować niestandardowe analizy.
No i rozwiązaniem które gdzieś tam zacząłem najpierw jakoś ręcznie, bardziej robiliśmy to domowymi sposobami można powiedzieć, a potem właśnie zaczęliśmy szukać odpowiedniego narzędzia, to były takie narzędzia, które pozwalały prowadzić analizę wielowymiarową. Najlepiej przez osoby, które nie mają jakiejś bogatej wiedzy programistycznej analitycznej, żeby to nie zawsze musiało powstać od początku, to jest raz, A dwa, żeby te wszystkie analizy były ze sobą spójne.
Bo jak nagle kilka osób zaczyna rzeźbić na różnych źródłach danych, to może się nagle okazać że albo nie biorą całego portfela, albo robią na jakimś wycinku, albo jak się to wszystko poskłada do kupy, to nam wyjdzie, że mamy dwa razy większy portfel.
[Tomasz Samagalski]: Dokładnie tak, dokładnie tak. Excel wszystko zniesie jak ja mówię Tam można nacisnąć wszystkiego ctrl c, ctrl v pozwala na wszystko, udźwignie coraz więcej, coraz więcej jest możliwości popełnienia błędów. Błędów dokładnie tak. Ale ja ci powiem szczerze że to co powiedziałeś to zdanie ja pozwolę sobie je ukraść, bo ono jest doskonałą odpowiedzią w trudnych czasach że albo musisz podejmować większe ryzyko, albo musisz szybciej analizować i to jest po prostu clou całego tematu.
Ja Ci powiem szczerze jak w Polsce w 2007 roku wprowadziłem Qlika i potem był ten taki ogólnoświatowy kryzys nazwijmy to, oczywiście spowodowany ekonomią nie tym co się obecnie dzieje, to ja pamiętam że ja miałem niesamowitą skuteczność sprzedaży, ale mniej więcej pytanie było ludzi takie, kiedy mi to wdrożycie?
Oni wybierali bardzo mały wycinek biznesu żebyśmy zaadresować ich potrzebę szybko wdrożyli w 2-3 dni, bo to w Qliku było możliwe i oni mieli odpowiedź na swoje krytyczne pytania które w tym momencie mówiły im przeżyjemy, nie przeżyjemy, co nas dobija, co nas ratuje i powiem Ci potem był taki gap jeżeli chodzi o licencje usługi bo oni się nie odzywali rok półtora Jak to się potem wszystko uspokoiło, to dopiero potem weszło na takie normalne tryby, że ktoś próbował dalej ogarniać swoje przedsiębiorstwo analitycznie.
Ale ten taki moment, w którym ludzie chcieli szybko wiedzieć, co się stanie, gdzie tracą, gdzie mogą zyskać, to był niesamowity power do sprzedaży bardzo małych krótkich projektów i bardzo małych licencyjnie tematów. No w tym przypadku tak jak Ty mówisz jeżeli tam widziałem pewnie 75% analiz było ad hoc, a nie jakieś te, które były zamierzone, no to rzeczywiście narzędzie, które po pierwsze daje Ci jedno źródło prawdy, Pozwoli się łączyć bez konieczności hurtowni którą Ci IT zrobi za 3-4 lata, a jeżeli chcesz zrobić jakikolwiek raport to pozwoli Ci znaleźć okno za miesiąc to Tobie już to jest niepotrzebne, nie?
[Piotr Nowak]: No to do tego jeszcze dojdę, bo tam oczywiście są pewne ograniczenia i czasami i ta elastyczność nie zawsze jest możliwa i tak jak ja też nie jestem zwolennikiem takiej architektury freestylowej, że tak powiem, że łączymy sobie różne źródła z różnych i to wszystko mielimy na poziomie Qlika gdzieś tam I to też mówiłem na tej prezentacji, chciałbym od razu pokazać jeszcze jeden slajd.
Pokażę, że to są te wszystkie źródła, mamy trzy poziomy. Czyli zaczynamy od tych źródeł, jednak zrobiliśmy sobie taką platformę Gdzieś tam pomiędzy, takie repozytorium, które przynajmniej są te dane uzgodnione ze sobą.
[Tomasz Samagalski]: My często robimy klientom dokładnie to, co ty mówisz, tylko w technologii Qlika czyli przygotowujemy im taką warstwę pośrednią, w której mają już datamarty z uzgodnionymi danymi i dopiero te datamarty służą do budowania w oparciu o nie aplikacji. To jakby jest jak najbardziej możliwe, wielowarstwowa struktura, którą stosujemy.
[Piotr Nowak]: Jest to możliwe, ale my też potrzebowaliśmy pewnych agregatów, bo niektóre nasze wskaźniki są mocno powiedzmy złożone ze względu na historię i na definicję samego wskaźnika i wtedy to mogłoby prawdopodobnie obciążyć za bardzo, nie chcieliśmy obciążać tej warstwy Qlikowej za bardzo też.
Także w pewnym momencie gdzieś tam się pracuje na agregatach ale to jakby są już jakieś tam techniki, ale do czego zaczęliśmy od tego Diponu i ja tak jak powiedziałeś Wspominałem to na tej prezentacji, którą mieliśmy kiedyś taki webinar właśnie na ten temat, jak to w ogóle sobie ułożyliśmy, bo to jest ważne, że od tego się zaczęło.
No default jest fajną analizą głównie do, powiedzmy, jakichś tam finansowych celów ale w pewnym sensie przed wdrożeniem to, co my chcieliśmy tutaj zrobić, to sobie zaplanować od razu jak to będzie wyglądało. Czyli nie tak, że zrobimy jeden wycinek I na szybko odpowiem na jakieś pytanie, a potem się okaże, że on w ogóle nie pasuje do całego obrazka, tylko właśnie wychodząc od takiego modelu inspirując się DIP-ą, gdzie są poszczególne składowe i one gdzieś tam wychodzą na ten końcowy wynik czy na takie trzy, cztery wskaźniki, które bardzo łatwo przetłumaczyć naszym
Kolegom z centrali nawet, a jednocześnie możemy kaskadowo zejść niżej do bardzo szczegółowych danych wręcz na poziom rachunku w pewnym momencie. Także zaplanowaliśmy sobie to wcześniej, ale oczywiście nie rzuciliśmy się na wszystko od razu Tylko stopniowo wdrażaliśmy i to jest też jakieś rozwiązanie, jeżeli chce się to łatwiej sprzedać.
I wewnętrznie na starcie prawda Dokładnie bo ja też nie chciałem żebyśmy mieli ileś rozwiązań wewnętrznie a nawet najlepsze narzędzia Ciężko się wdraża, bo ten opór przed nowością jednak jest zawsze. Jak by to nie było cudo, to ludzie są przyzwyczajeni do tych swoich nie tylko Exceli ale też innych tam nie będę wymieniał.
[Tomasz Samagalski]: W stu procentach się z Tobą zgadzam. Wyjście ze strefy komfortu jest czymś nieosiągalnym.
[Piotr Nowak]: I tutaj naprawdę na początek trzeba jakiegoś takiego wow, żeby ten dyskomfort po prostu przełamać jakąś ciekawością. Czy szybkim sukcesem Szybkim sukcesem dokładnie i albo pokazać wyraźne efekty albo właśnie coś co ludzi interesuje, zaczną się dowiadywać i tak dalej i to tak trochę było u nas, że no zaczęliśmy od ryzyka a tej chwili to tak naprawdę już się rozeszło po organizacji szerzej No ale tak jak mówię, zaczęliśmy od tej piramidy
Inspirując się Deepą i i tak sobie to zaplanowaliśmy.
[Tomasz Samagalski]: No okej ale czyli rozumiem wprost wyszło tak, że po prostu od razu wiedziałeś na dzień dobry jakie narzędzie bierzesz na swój pokład bo znałeś go wcześniej Z europejskich swoich doświadczeń więc użycie już go tutaj, ale jednak to był click sense, nie click view, prawda?
Jakby już weszliśmy do Was z nowszym narzędziem na starcie.
[Piotr Nowak]: My chwilę wcześniej się tak może mniej oficjalnie bawiliśmy gdzieś tam na boku Można to rozumieć ale to już jakby jest, natomiast formalnie to analizowaliśmy też inne narzędzia oczywiście, natomiast z tego względu też, że tutaj mieliśmy różne źródła danych No to narzędzia które operują na sztywnej strukturze no bo są też takie, też nie będę wymieniał, ale od razu jakby, mimo że używaliśmy innych narzędzi z danej grupy to one by nas bardzo ograniczyły i I uzależniły rozwój od IT, a no ponieważ jesteśmy takim departamentem na styku takiego biznesu biznesu znaczy biznes to, bo to IT to wszystkich innych nazywa biznesem, a ryzyko też, sprzedaż nazywa biznesem my się nie nazywamy biznesem, ryzyko się uważa że jest tak troszkę pomiędzy, że trochę technicznie, trochę także my byliśmy w stanie Wyszkolić u siebie ludzi kompetencje zbudować, które pozwalają nam na rozwijanie się w dużym stopniu samodzielnie w tym obszarze raportowym.
[Tomasz Samagalski]: I to jest też chyba bardzo fajna cecha bo nawet jeżeli ktoś zakłada, że od początku do końca będzie korzystał z usług dostawcy, to jednak posiadanie po swojej stronie tej wiedzy i szybkiego wejścia to jest coś bezcennego jeżeli chodzi o możliwość szybkiej reakcji. Czasami musisz zareagować błyskawicznie nawet jak do mnie zadzwonisz, że potrzebujesz szybko ludzi, no nierzadko jest tak, że z dnia na dzień nie dam nikogo, nie, no po prostu moi ludzie też są.
[Piotr Nowak]: Nie, no to jest zrozumiałe tak, to samo dotyczy jakby wewnętrznych zasobów chociażby IT, tak, no to wiem, no ale to już że to zawsze kolejka natomiast tu nie ma już tematu, że najpierw specyfikacja potem release, czekanie, no… I tak dalej, za te 3 kwartały będziesz miał ten filtr. Także no tutaj trochę oczywiście koloryzuję, ale ale no tak jak wspomniałem wcześniej my chcieliśmy tego narzędzia używać przede wszystkim analitycznie, aby mieć możliwość przerzucenia sobie tych cegiełek tych różnych wymiarów i taki slice and dice portfela robienie właściwie ad hoc.
Także główny jakiś wysiłek Należało skoncentrować na początku, żeby przewidzieć które wymiary które zmienne, które parametry będą nam potrzebne, tak aby później właśnie łatwiej przejść do tego co było wcześniej ad hoc iem, aby to stało się standardem.
[Tomasz Samagalski]: Dobrze, że od razu od początku wiedzieliście, bo to jest też bardzo ważne. My się z tym spotykamy jak przychodzimy do klienta że klient gdzieś ma wizję, nie do końca wie, jak ona ma być zrealizowana, ale na pytanie jak to ma wyglądać na końcu, to często to jest mocno nieprzemyślane. A już ten aspekt który pokazywał tutaj, że wy potrzebowaliście osiągnąć tę dynamikę w biznesie z automatu odrzuca 3-4 konkurencji Qlika z racji tego, że niektóre firmy wybierając, znaczy nie zdając sobie sprawy, Kurczę to jest złe słowo nie zdałem sobie sprawy.
Ktoś nie jest specjalistą od technologii, tylko jest specjalistą od swojego biznesu. To jest oczywiste że pewnych rzeczy nie dostrzega, a dobry handlowiec czy on będzie z mojej konkurencji czy u mnie, tak sprzedaje żeby sprzedać. To jest oczywiste. Jeszcze nie ma grabi które by grabiły od siebie. Ale wybierając naszą konkurencję, wydawałoby więcej pieniędzy na przygotowywanie danych lub widoków do tego, żeby te narzędzie mogło je wizualizować Niż wydajesz na narzędzie.
To jest w ogóle kuriozum, że kupując narzędzia analityczne, które nie mają dobrze rozwiniętego wewnętrznego ETL-a tak jak Qlik, no to musisz mieć kogoś w zespole, patrz, u Ciebie pewnie by to było IT, które będzie Ci przygotowywało widok, do którego Ty tym narzędziem się podłączysz. Na końcu dnia to się przestaje wiele różnić od Excela.
Wydajesz dziesiątki tysięcy euro na rozwiązanie, które albo wyląduje w Excelu bo tam nie będzie wszystkich danych, albo będziesz czekał za każdym razem, aż ktoś Ci te dane przygotuje.
[Piotr Nowak]: Może w idealnym świecie, jeżeli są bardzo strukturyzowane dane i nie ma tych wielu źródeł aczkolwiek nie sądzę, że taki idealny świat w biznesie istniał, to tak, to sztywny ETL minimalizuje błędy i oczywiście tam nie ma wejścia nie wiadomo co.
Jakiegoś tam sobie innego Excela bokiem i tak dalej. Także to są gdzieś tam też kwestie jakiegoś bezpieczeństwa pewnie i no już oddzielną kwestią są rozwiązania serwera chmura i tak dalej, bo tutaj wchodzą i regulacyjne problemy i tak dalej i jakieś tam wymogi bezpieczeństwa To nam zależało na elastyczności i właśnie na tym, to co pokazałem że dzięki temu odwróceniu proporcji właściwie, że to co było kiedyś ad hoc iem czyli coś co trzeba było zrobić od podstaw, my zrobiliśmy w pewnym sensie standardem, czyli nie tyle, że naprodukowaliśmy Nie wiadomo ile raportów takich jednowymiarowych, po każdej cesze po prostu jakości portfela i tak dalej, tylko zasililiśmy tą bazę taką ilością tych zmiennych parametrów, które pozwalały nam nasze predefiniowane wskaźniki, które były w tej piramidzie zdefiniowane po prostu oglądać pod różnymi kątami A wszystko to po to, żeby ta decyzja żeby zarządzanie tym portfelem było dużo szybsze Tu mam jeszcze jeden taki obrazek, ten proces wcześniej.
Czyli mamy tutaj jakieś poszczególne kroki, jak to wygląda, bo w cyklu miesięcznym tak, powiedzmy że działamy sobie w cyklu miesięcznym są dane, my na nie patrzymy produkujemy raport, analizujemy, patrzymy, coś jest nie halo, trzeba zrobić analizę i znajdujemy problem i potem decyzja co z tym problemem robimy, tak?
[Tomasz Samagalski]: No to minimalizując te ad hoc’i, zmieniając na standard, proces istotnie się skraca, Według rysunku który pokazuje się, skrócił się o co najmniej 50%.
[Piotr Nowak]: No, powiedzmy że to grafika. Trochę mniej, troszkę może mniej, bardziej tak 40%, ale w praktyce to jest całkiem sporo w cyklu miesięcznym no bo wtedy jesteś w stanie jeszcze zadziałać Tak że to będzie miało jakiś wpływ na koniec miesiąca prawdopodobnie.
Znaczy to ogólnie bardzo gdzieś tam Zależy oczywiście, co robimy, natomiast to się do tego sprowadza że jesteś w stanie szybciej reagować.
[Tomasz Samagalski]: Znaczy wiesz, patrząc na to, jak obecnie Qlik inwestuje w jakieś takie, tylko patrząc tutaj, na przykład bank nie może przerzucić elementu SaaS, często jest to regulowane wewnętrznie i ciężko pójść w chmurę chociaż pytanie, w jakim obszarze możecie, w jakim nie możecie jest inna rzecz, ale obecnie na przykład Qlik wprowadził taką funkcjonalność jak alerting Która pozwala każdemu użytkownikowi w banku w firmie bez względu na to ustawić sobie alert na pewnym parametrze na KPI-u, na czymkolwiek i w momencie kiedy baza jest odświeżana, on automatu dostaje maila, czyli nie musi czekać na to, że aż to sobie przeanalizuje, czy ilość przeterminowanych należności wzrosła mi tydzień do tygodnia o ileś tam procent, tylko jeżeli to się dzieje to z automatu system wysyła Ci powiadomienie czy na komórkę, czy na maila czy w jakikolwiek sposób Ci informuje w samej aplikacji mobilnej którą możesz mieć na telefonie Jeżeli bank na to ma zgodę oczywiście, bo to są kolejne elementy które trzeba przeżyć ale już sam ten element takiego trackowania i pomagania menadżerom to jest coś, co w dzisiejszych narzędziach Business Intelligence jest mega, mega cenne, a jeszcze wielu, wielu na rynku tego nie ma.
Ale jakbyśmy mieli spojrzeć na warstwę użytkowników jak to mniej więcej u Ciebie wygląda, bo rozumiem że poszczególni menedżerowie departamentu działu czy obszaru biznesowego oczywiście mają, a jak nisko schodzicie z użytkownikami, to chodzi mi o taką bardziej demokratyzację tych danych
[Piotr Nowak]: Wiesz co, mamy dość płaską strukturę, więc u nas to ciężko tak, to nie będzie wyglądało tak obrazowo, no bo jesteśmy tak nie dużą jednostką dość i dlatego zaczęło się w ryzyku w zasadzie od pracowników dedykowanych raportom i później do topu kierownictwa, także to zaczyna się gdzieś nawet…
Zamiast to wszystko przeklejać do jakichś tam powerpointów czy podobnych to bierzemy tylko jakiś wycinek gdzieś prezentuję, powiedzmy, że przeglądam ten portfel raz na miesiąc na jakimś takim forum właśnie wyżej jeszcze, to też udostępniamy wgląd bardziej szczegółowy dla osobom które chcą sobie coś tam więcej zobaczyć ale Jakby wybrane raporty które są właśnie na tym poziomie użytkownika odpowiednim, powiedzmy tym osobom, które zarządzają właściwie całą jednostką i ich interesują te główne wskaźniki 3, 4, a nie kilkanaście innych, tak?
Także natomiast, znowu się tu bezpośrednio, mamy… Trzy poziomy można powiedzieć. Tutaj mamy ten top management, tutaj agregaty, a tu są listy gdzie schodzimy na poziom rachunku niemalże. I to jakbym miał podać przykłady, no to tą główną miarą jest jakiś tam poziom rezerw czy kredytów powiedzmy w statusie default, czyli straconych co jest takim jakimś głównym wskaźnikiem gdzieś takimi szczegółowymi wskaźnikami to są jakieś konkretne operacyjne, ale też już zagregowane poziomy na konkretnych koszykach i tym podobnych a jednocześnie gdzieś tam mamy te zestawienia takie, W formie ciężko nazwać raportem, to jest bardziej jakiś ekstrakt lista czy coś w tym stylu chociażby do zadań polegających na data quality, gdzie właśnie są wyrzucane ileś tam KPI-ów, wyrzuca konkretne błędy, które są później poprawiane na poziomie operacyjnym.
Więc no tu bym takie trzy poziomy wyrażał Mógł wyróżnić, więc od osób, które po prostu rozwiązują konkretne problemy na poziomie rachunku, poprzez gdzieś tam kierownictwo które analizuje sobie ileś tam tych wskaźników jakościowych i podejmuje pewne działania aż do tego poziomu najwyższego, gdzie już patrzymy na takie grube agregaty Które pokazują kondycję całej jednostki.
[Tomasz Samagalski]: Ale z drugiej strony to i tak jest bardzo duży komfort pracy, bo ja też podkreślam, że w Qliku masz tą sytuację, to jest oczywiste, że na poziomie managementu oglądasz kilka podstawowych KPI-ów, które są parametrami które dają Ci wyobrażenie jak idzie biznes, ale ta możliwość jednym Kliknięciem jeżeli ktoś jest bardziej, powiedziałbym dociekliwy, bo to nie każdy manager taki będzie, ale jeżeli ktoś jest bardziej dociekliwy, kilkoma kliknięciami może dojść do miejsca, które mówi tylko i wyłącznie o szczegółach, czyli z lotu ptaka Do dowolnego szczegółu który jest akurat w aplikacji w bazie więc jakby zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdy będzie drążył te dane, ale komfortem jest to, że jak budujemy tę aplikację, to tak naprawdę wszyscy pracują na jednej aplikacji i jeżeli mówimy o konkretnym wyniku, to Ty jako szef patrząc na górę widzisz dokładnie to samo co ta Powiedziałbym organizacyjnie czy w konkretnym miejscu osoba odpowiadająca tylko za ten mały kawałeczek on ma zawężony cały inny obraz ze względu na prawa dostępu etc.
i tego typu rzeczy, ale jeżeli mówimy o jego wyniku to na pewno ty i on widzicie ten sam, to nie jest tak jak powiedziałeś, że ktoś sobie zrobił swój raport i on przychodzi mam większą sprzedaż mam lepsze ratio i cokolwiek w tym stylu, nie, bo źródłem do tej analizy jest to samo.
[Piotr Nowak]: Tak to zgadza się, że dociekliwy menedżer może też sobie tam pogrzebać w cudzysłowie na poziomie konkretnego rachunku kontraktu i tak dalej i sprawdzić czy to.
Natomiast mi bardziej chodziło o to, że są różne poziomy, do których te raporty też jakby od razu dedykujemy, aby nie właśnie… Bardziej skrócić do potrzeb danego poziomu natomiast to nie wyklucza drążenia. To jest jakaś tam wewnętrzna polityka i podejście do tego budowania. To jest oczywiste Każdy będzie mieć ją pod siebie i to jest akurat może też fajne.
[Tomasz Samagalski]: Z drugiej strony wspominałeś, że tam prezentacje w PowerPoincie i na poziomie zarządu Czy tam jakichś tam spotkań. Powiedz mi, czy Wy korzystacie z tej takiej funkcjonalności, którą ma Qlik narrację gdzie można sobie budować takiego konkretnego PowerPointa już bazując na aplikacjach Qlika bo nie wszyscy nasi klienci z tego korzystają a powiem Ci, że jest to fajne bo w momencie tego ten PowerPoint jest żywy, więc jeżeli na samej prezentacji padnie pytanie, a skąd w tym PowerPointie jest tego typu zmienna, to jednym kliknięciem dochodzisz do prawdziwych danych Qliku i możesz to dyskutować na żywca, potem sobie wrócić do prezentacji. Jest to fajne a nie wszyscy z tego korzystają
[Piotr Nowak]: My nie za dużo z tego korzystamy trochę próbowaliśmy ale z tego względu że Jednak mamy jakiś swój tam wzór i musimy tam zawierać pewne rzeczy które są z różnych źródeł to mamy też tą wersję statyczną natomiast nie już nie podwajamy tego nie robimy komentarzy w tej wersji w aplikacji.
[Tomasz Samagalski]: Taka brzytwa ockhama jak to ostatnio na jednym z moich podcastów powiedział Darek z Salad Story nie mnóżmy bytów ponad potrzebę.
[Piotr Nowak]: No coś w tym stylu że fajnie dobra, ale nie muszę tam mieć komentarzy też dodatkowo. Tak po prostu rzucam pytanie
[Tomasz Samagalski]: To ja też muszę zadać takie pytanie, które w każdym odcinku pada, bo o to, ile to trwało mniej więcej, jak te poszczególne fazy to jest jakby jedna rzecz, ale to jest takie pytanie, które gdzieś poniekąd trochę też będzie pewnie implikacją dalszych odpowiedzi ale powiedz mi… No bo mieliście jakieś wyzwania, one w jakiś sposób, czy to co zakładaliście przed samym wdrożeniem udało się wdrożyć i jak to, czy czujecie że to naprawdę jest ta zmiana taka, wiesz jakościowa tak, przed i po?
[Piotr Nowak]: No. Zresztą no tak, ten pierwszy etap to sobie celowo ustaliliśmy na niezbyt długi, aby tak jak mówiłem wcześniej mieć ten efekt wow, też przez samo wdrożenie, żeby pokazać że to jesteśmy w stanie zrobić sprawnie. Więc tutaj to, że zaplanowaliśmy pierwszy etap na dwa miesiące, co może się wydawać wiesz, jak powiedziałeś już o tym parkomacie, no to wiesz, to teraz, to nie brzmi najlepiej, ale tu trzeba też jakby…
[Tomasz Samagalski]: Ale wiesz, to taka historyjka dobra która trzeba uderzyć, tak?
[Piotr Nowak]: Nie to tak, to fajnie ale jak ktoś jest z bankowości, tak powiesz dwa miesiące też będzie krótko.
[Tomasz Samagalski]: Tak,, nie musisz mnie przekonywać, sprzedaję do wielu banków więc wiem jak to mniej więcej wygląda, jako to jest jakościowa zmiana.
[Piotr Nowak]: Myślę, że początek to jest, to była też budowa tej platformy integrującej dane, która była gdzieś tam po stronie IT, więc później dokładanie do tego czy budowanie na tym jest dużo szybsze, tak także na początku zawsze jest trochę więcej tego wysiłku plus ta specyfikacja, o której mówiłem, że musieliśmy się dobrze zastanowić, co zrobić, żeby to było później tak skalowalne i miało sens bez jakichś przeróbek na późniejszych etapach, jak wiesz, w pogoni za tym wow, a później wszystko zaorać, to tak nie wyglądało by najlepiej. Także ta platforma plus te podstawowe raporty takie agregujące te podstawowe dane, to były dwa miesiące kolejne etapy to To było właśnie wprowadzenie takich KPI-ów jakości danych, bo to trochę więcej wymagało pracy, zwłaszcza z wbudowaniem tych KPI-ów w Qliku i częstotliwość raportowania też dużo częstsza i tak dalej.
To już jakby kolejne, no i potem rozszerzyliśmy na inne obszary. Także gdzieś tam operacyjne tematy weszły, jakieś ryzyko z kolei czy inny rodzaj ryzyka, do tego raporty dotyczące jakichś tam szczególnych aktywności Także cały czas to rozwijamy.
[Tomasz Samagalski]: Ok, a tak jak powiedziałem z tych takich założeń które chcieliście poprawić albo osiągnąć jakąś funkcjonalność udało wam się nam wspólnie z wami, bo to jest tak, że u was to jest akurat trochę miks waszej i naszej pracy, osiągnąć?
Lub coś co jeszcze należałoby zrobić, poprawić co możemy jeszcze gdzieś tam wyszukać Ewentualnie jak jakiejś funkcjonalności nie ma w KIK-u no to my jako partner jesteśmy w stanie taką funkcjonalność znaleźć na rynku lub dostarczyć wspólnie to jest też zupełnie inny case.
[Piotr Nowak]: Wiesz co, generalnie tak, cel został osiągnięty ten, o którym mówiłem na początku, żeby mieć narzędzie do analizy takiej wielowymiarowej, więc to w zasadzie od razu i tak nawet jak coś tam chcieliśmy Dodać to tak to sobie zaprojektowaliśmy, że wymaga to chociażby dodania jakiegoś filtra, czy jakieś tam takie drobne zmiany kosmetyczne można powiedzieć wręcz a daje taki szerszy pogląd jeżeli brakuje nadal wśród tego, co już tam gdzieś załadowaliśmy.
Do tej struktury, natomiast niedawno też zmigrowaliśmy tam do tych nowszych wersji i widziałem, że tam pojawiły się nowe funkcjonalności tych map różnych i takich tematów to gdzieś tam wcześniej załatwiliśmy jakimiś innymi narzędziami, teraz zobaczymy, może coś tutaj.
[Tomasz Samagalski]: To jest też bardzo fajny case, bo ja to widzę u niektórych naszych klientów, że oni mają Qlika gdzieś go używają, tak jak powiedziałem i to jest pewnie trochę zarzut do mnie jako do partnera w biznesie że brakuje też często z racji temu całemu pędowi za biznesem takiego spotkania raz na pół roku, żeby pokazać te wszystkie nowe funkcjonalności Bo klient jest zajęty swoim biznesem my jesteśmy zajęci huntingiem, bo przecież od tego jesteśmy i to trochę tak jest.
W Qliku masz co 2,5 miesiąca nową wersję, więc jak masz wersję z paru miesięcy do tyłu, to już na pewno jakiejś funkcjonalności nie używasz. I teraz mamy kilka takich przypadków gdzie klient Używał jakiegoś rozwiązania też nie będę mówił o jakiej konkurencji, ale do wyciągania danych czy to z Googla czy to z Facebooka i nagle się okazało, że płacił za to jakieś horrendalne tysiące euro rocznie po prostu za to, żeby te dane mieć, gdzie konsultant przychodzi i mówi, no wiesz ale tak naprawdę masz to w ramach Qlika Jak?
No to tak. I nagle się okazało że ktoś, kto używał Qlika do części finansowo taki w ujęciu, jak ktoś w pierwszym kroku myśli o analityce, o czy, a dobra finanse, sprzedaż logistyka magazyn tak? I nagle się okazuje że nie, ale w tej części też w zupełności i nagle jednym… Krótkim projektem wdrożeniowym, kilkudniowym oszczędzamy komuś kilkadziesiąt tysięcy euro, bo płacił czy to Google’owi, czy komuś za możliwość pobierania tych danych w taki, a nie inny sposób.
Tak samo tutaj narzędzia GIS-owskie, wizualizacja na mapach i tego typu rzeczach. My to nazywamy shape’ki, ale tam kształty wymagane po to, żeby coś pokazywać inaczej niż w wymiarze administracyjnym. W Qliku można to w sposób wręcz dowolny stworzyć i wizualizować te dane na mapach a często klienci korzystając z jakichś dalece płatnych Wcale nie bardziej funkcjonalnych niż w pliku wizualizacji tego na mapach i to jest jakby jeden z takich przykładów gdzie można by było też pewnie po naszej stronie lepiej z Wami rozmawiać o tym wszystkim, co się nowe pokazuje lub mieć lepsze zasięgi jeżeli chodzi o webinary, które organizujemy i mieć kogoś zawsze od Was na takim naszym webinarze
[Piotr Nowak]: No wiesz musisz też ten parkometr trochę zasilić bardziej, bo tak w 6 godzin to wszystkiego nie ogarniecie.
[Tomasz Samagalski]: No tak, ruszamy również w obszarach które będą dłuższe niż 6 godzin to jest akurat ok.
[Piotr Nowak]: Natomiast to jest jakby generalnie pewien problem, że w takich projektach często styka się gdzieś tam sprzedaż z klientem który też nie jest do końca techniczny i brakuje takiego analityka biznesowego. To też w wielu biznesach po prostu brakuje i są jakieś suboptymalne rozwiązania.
U nas mamy to szczęście że jeśli chodzi o ryzyko też mamy dużo na bieżąco mamy te styczności z tematami trochę bardziej technicznymi, w sensie mam tu bardziej struktury bazodanowe i tak dalej. Ta analiza danych jest cały czas gdzieś tam przebiegała łatwiejsze było trochę określenie potrzeb Ale faktycznie gdzieś tam jakbyście mieli pracować z takim klientem dużo bardziej jakby po tej stronie mniej technicznej, bardziej biznesowej, to na pewno gdzieś tam taki łącznik W postaci takiej osoby, która zna te funkcjonalności, a jednocześnie trochę wie co po stronie biznesu jakie są tak naprawdę potrzeby, bo czasami to jest tak, że, a to już jest najgorszy chyba błąd jak ktoś chce copy-paste robić z istniejącej struktury danych bo istniejących raportów, a czy można je przenieść do Qlika, no pewnie można, tylko po co?
[Tomasz Samagalski]: No tak, tak, to samo do innego narzędzia to trochę bezcelowo nie? Ale z takich historii o których Ty mówisz to ja mam taką historię jak jeszcze byłem zupełnie młodym handlowcem, teraz mówię tylko młody, ale handlowcem to sprzedawałem taki system ERP, który załóżmy strzelam, w tamtych czasach to było z 20 lat temu, kosztował no niech będzie 500-600 tysięcy. No i przyszliśmy do firmy produkcyjnej gdzie był system pewnie za 20 czy 30 tysięcy złotych Pokazaliśmy całą funkcjonalność wszyscy zachwyceni I główna księgowa mówi, ale w tamtym systemie miałam tutaj guzik. No tak, ale i ten cały nasz wywód że to jest bez sensu Albo tu będzie ten guzik albo tego wdrożenia nie ma, a to były czasy że główna księgowa naprawdę mogła niejedną firmą potrząsać i powiem Ci szczerze teraz już nie pamiętam nie chcę strzelać kwot ale jakoś kolosalną kwotę chyba więcej wart niż ten cały system, który oni mieli wcześniej, dorobiliśmy im guzik w tym miejscu żeby on był i to jest taka parafraza na to, że jak ktoś próbuje zrobić to samo w innym narzędziu dokładnie w ten sam sposób, to nie osiąga żadnej wartości dodanej
[Piotr Nowak]: Tak ja też znam takie historie gdzie było tak dużo modyfikacji systemu że aż już ten deweloper nie chciał robić więcej zmian i powstał projekt, powrót do funkcjonalności bazowej Bo się okazało, że te cechy, które można było, no bo oczywiście jak były zgłaszane jakieś tam CR-y tak zwane, firmy zewnętrzne, to bardzo chętnie to zrobią jakieś tam custom rozwiązania, ale nikt się nie zastanawiał nad tym, czy przypadkiem funkcjonalność podstawowa nie jest w stanie tego skorzystać Ogarnąć, tylko no może trzeba jakoś lepiej trochę to znać, także.
[Tomasz Samagalski]: No to jest cały czas też trochę ten punkt, o którym Ty mówisz czyli że sam system to jest jedno, ale jeszcze dostawca jest istotny. Ja powiem Ci szczerze, że my na przykład w branży, bo to co powiedziałeś, że brakuje analityków i specjalistów na rynku i to dotyczy każdego obszaru, to niestety jest taka cecha, mamy taką usługę która Widzieliśmy że jeden z naszych klientów w branży farmaceutycznej długo szukał analityka do swojego biznesu i nie potrafił go znaleźć.
Powiem Ci, że headcount tam trwał chyba 8-9 miesięcy i w pewnym momencie zaproponowaliśmy im wsparcie w takiej postaci, że my naszego człowieka im wynajmiemy i będzie on takim łącznikiem do robienia w biznesie analityki, ale jednak doskonale wie. Farmacja ma tę cechę, że ona ma takich specjalnych Takie satelity w biznesie które są łącznikiem biznesu Analityki rozumieją jednak techniki i to jest dosyć duży komfort, ale to powoli chyba zaczyna docierać do każdej branży, że jednak ten spójnik musi być, bo często tłumaczenie z polskiego na nasze lub z biznesu na IT to jest zbyt długi ping pong, a tak jak powiedziałeś, albo duże ryzyko albo szybkie analizy i będę to używał, bo to jest świetne i to jest to miejsce, w którym my jesteśmy w stanie komuś naprawdę pomóc My tworząc taki produkt dla branży farmaceutycznej oparliśmy się właśnie na takich analizach międzynarodowych o braku specjalistów branży i dostarczenie takiego gotowego toola, który zastępuje w pewnym stopniu szereg szereg wiedzy analityków która jest po prostu zapisana i w samym narzędziu budowana, to bardzo, bardzo ułatwia.
Chociaż nie w każdej branży jest to tak zestandaryzowane, że można by to było po prostu zastosować Wykorzystać ale problem braku analityków jest czymś co na pewno dotyka każdą branżę. Ze swojej strony oczywiście, tak jak mówisz pewnie wezmę bardzo sobie do serca fakt, że należy Was informować o nowych funkcjonalnościach i patrzeć jak to może być przełożone na biznes, coś na zasadzie takiego customer day.
W każdym podcaście pada u nas jeszcze takie pytanie na takiej zasadzie co byś powiedział firmom które dzisiaj stoją przed wyborem BIA, na co powinny zwrócić uwagę, jak powinny patrzeć na dostawcę, na produkt, w ogóle jakie jest Twoje patrzenie i postrzeganie tego zagadnienia?
[Piotr Nowak]: To na pewno trzeba określić czego się potrzebuje, tak, do czego się to będzie używać, tak, to tak jak taka analogia jest dość ciekawa, bo ostatnio rynek nieruchomości, no, przeżywa różne swoje zloty i upadki i jeden z ciekawszych podcastów który oglądałem na ten temat, wchodzi w temat o tak, zapisz sobie na kartce jak wygląda Twój dzień.
Po kolei co robisz danego dnia i wtedy będziesz wiedział, czego tak naprawdę potrzebujesz, czego masz szukać, tak? No bo i tak jak ktoś może sobie wydawać wydaje się im, że chcieliby mieszkać w lesie za miastem i tak dalej to potem się okaże, że codziennie już dojeżdżają do pracy i tak dalej i to ich wykończy i że tak naprawdę gdyby sobie to wcześniej Gdzieś tam zaplanowali to by podjęli całkiem inną decyzję i tutaj podobnie myślę, że po prostu jak to będziemy używać, czy to ma być tak naprawdę potrzebujemy narzędzia które będzie gdzieś tam milić jakieś kosmiczne ilości danych robić podstawowe raporty, czy akurat czy nie, czy potrzebujemy agregować wielowymiarowe Analizy i wiem, czy to może być statyczne, czy raczej będziemy to modyfikować.
Czy są jakieś ograniczenia dotyczące bezpieczeństwa czy wymogi grupowe i tak dalej, szczególnie w takiej branży jak bankowość, to może być dość duży temat. Więc serwer, chmura i tak dalej, gdzie, w którym kraju no to wszystko ma znaczenie, jest taki bazy jakby go no go, w tej chwili niektóre z tych tematów są.
To się wydaje proste ale to trzeba dobrze przemyśleć i wtedy myślę, że będzie decyzja dużo prostsza i oczywiście dostawca dla mnie ma duże znaczenie że kontakt nie jest zbyt problematyczny, to znaczy jest krótki czas.
Odpowiedzi nawet jeżeli to mogli być tak, nie, czy cokolwiek. Ale to oczywiście czasami ciężko jest przetestować wcześniej, natomiast wszelkiego rodzaju piloty, dema i tak dalej są dobrym rozwiązaniem. Na pewno, by sobie z tym jakoś zacząć działać.
[Tomasz Samagalski]: Wydaje mi się, że rzeczywiście najprostsze rozwiązania mogą dać najwięcej odpowiedzi.
To Twoje powiedzenie komuś żeby się zastanowił do czego to będzie tak naprawdę używał to jest clue, chociaż patrząc doświadczenia rynkowego tak jak mówię Od 2007 roku dostarczamy rozwiązania w oparciu o Qlika. Nie jest to standardem że klient już na dzień dobry wie, a już nie mówiąc o jakiejś specyfikacji, która miałaby być wynikowa, jeżeli chodzi o wdrożenie.
Ale to jest coś, od czego warto zacząć.
[Piotr Nowak]: Wiesz może być, no ale tak naprawdę jak ja akurat może przeszedłem przez dość dużo różnych rozwiązań na różnych rynkach itd. Więc to Kiedyś brałem udział w wyborach różnych aplikacji do procesowania wniosków decyzji, optymalizacji. No, tu jest, potencjalnie wydaje się, że jest wiele możliwości, ale jak wejdziemy w szczegóły i to, co jest dla nas krytyczne, to może się okazać że są te drobiazgi, które dyskwalifikują niektóre.
Lub nam możemy się bardzo pomylić że to, do czego najbardziej potrzebujemy, później będzie bardzo ciężko zrobić. Także lepiej sobie to tak rozpisać, tak jak ten dzień przed kupnem nowego mieszkania.
[Tomasz Samagalski]: Okej Piotrze, serdecznie Ci dziękuję za poświęcony czas na nasz dzisiejszy odcinek Jeżeli będą jakiekolwiek pytania do Piotra możecie wpisać maile na office.małpa.datawizards.pl Postaramy się w odpowiednim trybie porozmawiać z Piotrem i poprosić o ewentualne odpowiedzi.
Z mojej strony chciałem Ci serdecznie podziękować za… Włożoną jednak dużą dużą paczkę wiedzy, bo to o czym mówisz jednak to jest wiele lat doświadczenia które ktoś może dzisiaj po prostu wprost usłyszeć Więc jeżeli w przyszłości będę miał potrzebę poproszenia kogoś o tak dużym doświadczeniu w bankowości, na pewno zawsze będę Pamięta o Tobie a na dzień dzisiejszy już dziękuję, więc moi drodzy zapraszam do słuchania odcinka, jeżeli Wam się podoba to oczywiście te wszystkie kwestie typu subskrybuj lajkuj jak najbardziej nam są również mile widziane, bo to poszerza zasięg naszego kanału, więc jeszcze raz serdeczne dzięki.
[Piotr Nowak]: Dziękuję również. Do usłyszenia Do zobaczenia.